sobota, 18 stycznia 2014

Pierniczki świąteczne

Święta święta i po świętach, a mnie złapało na ciasteczka :-) Przed świętami nie miałam czasu na upieczenie pierniczków, ani zrobienie w kuchni czegokolwiek, to nadrabiam po ;-) Pierniczki lubię cały rok a nie tylko podczas świąt!
Z zachwalań we wpisie, przepis podkradłam Bafce, aby o cudowności pierniczków przekonać się osobiście.

Link do wpisu-przepisu z którego skorzystałam : http://smakoszka.pinger.pl/m/20586504

Przekopiowany przepis :

SKŁADNIKI (na ok. 5 blach pierniczków):

* 200 g cukru
* 300 g miodu
* 240 g masła lub margaryny
* 800 g mąki
* 1 płaska łyżeczka proszku do pieczenia
* 1 łyżka kakao
* 2 łyżeczki cynamonu
* 1 łyżeczka imbiru
* 4 łyżeczki przyprawy do piernika (np tej: smakoszka.pinger.pl/m/4056873)
* 5 żółtek
* 2 szczypte soli


Miód, cukier i masło wrzucić do garnka i podgrzać na małym ogniu, ciągle mieszając, aż wszystkie składniki się rozpuszczą i połączą.
Odstawić by nieco przestygło.

W dużej misce wymieszać mąkę z solą, proszkiem do pieczenia, kakao i przyprawami.
Powoli wmiksować w to żółtka, a następnie masę miodowo-maślaną. Na początku można używać miksera, ale ciasto jest gęste, więc po chwili trzeba mikser odłożyć, zakasać rękawy i zagnieść wszystko na jednolite ładne ciasto. Wsadzić je do jakieś czystej miski, owinąć od góry folią i wstawić na zimny balkon lub do lodówki na co najmniej 2 - 3 godziny (można na całą dobę).

Po tym czasie ciasto porcjami znowu nieco wyrobić i rozwałkowywać na placek grubości 3 - 4 mm. Wykrawać foremkami pierniczki i układać je na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia.

Piec w temp. 180°C (ogrzewanie góra i dół, bez termoobiegu) około 7 - 8 minut.
Należy ciasteczka wyciągać z piekarnika jak będą jeszcze miękkie od góry. W czasie gdy będą stygły staną się idealne.


Robiłam tak samo, tyle, że z połowy składników.
A robiły się następująco :

Robimy masę miodowo-maślaną


W misce łączę "suche"



Wmiksowuje żółtko


I maślano-miodową masę


Stopniowo


Aż zagniatam do takiej formy


Po wyciągnięciu z lodówki podzieliłam na mniejsze części i wałkowałam i wycinałam :-)
Radzę uważać żeby nie rozwałkować za cienko, jak ja miejscami ;-)



Pieczemy na blasze wyłożonej papierem do pieczenia


Albo i kilku (i tak nie z całej masy)


A efekt ma się tak :)


Moje odczucia : dałam przyprawę do piernika kupioną i przez to pierniczki wyszły jak na mój gust za mało korzenne. Jedną blachę rozwałkowałam za cienko, trzymałam w piekarniku jak inne więc wyszły twardawe, ale skorygowałam to szybko i następna blaszka już miękka wyszła :-)
Następnym razem dodam więcej przyprawy i rozwałkuje już na dobrą grubość.
I z mojego doświadczenia leniwca wynika że ciasto zamiast paru godzin może i parę dni przeleżeć w lodówce przed pieczeniem ;-) Taka dygresja.
Smakowały mi bardzo, oceniam na 4,5/5 :-)

Smacznego,
A.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz